Włocławski Klubu Wodniaków PTTK - strona kajakowa

Historia kajakarstwa turystycznego we Włocławsku

Opisana na podstawie wspomnień członków i sympatyków

Początki kajakarstwa we Włocławku sięgają końca XIX wieku. Na starej fotografii B. Sztejnera przedstawiającej osadę wioślarską na tle znajdującej się jeszcze na włocławskich Bulwarach przystani Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego (założonego w 1886 roku) zauważyć można w jej prawym rogu płynącego kajakiem mężczyznę. Kajak jako łódka rekreacyjno-sportowa był już wówczas używany na Wiśle.

Udokumentowane początki kajakarstwa turystycznego - czyli związanego z przemieszczaniem się kajakiem w celu poznawania kraju - wiążą się jednak we Włocławku z okresem dużo późniejszym. Datą je wyznaczającą jest 5 lipca 1931 roku.

W tym dniu dwaj włocławscy harcerze, dwudziestoparoletni Witold Pomianowski i Czesław Bobrowski wyruszyli na dziewiczy samodzielny spływ z Brześcia nad Bugiem Muchawcem, Bugiem i Wisłą do Włocławka.

Po tym spływie przy Związku Harcerstwa Polskiego we Włocławku 15 listopada 1931 roku utworzona została sekcja wodna, która uzyskała nazwę 115 Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej. W czerwcu 1932 roku jej członkowie popłynęli wykonanymi przez siebie w lokalu Państwowej Szkoły Rzemieślniczo - Przemysłowej kajakami (zbudowano ich w pierwszych latach istnienia sekcji około trzydziestu) na zlot harcerski w Ciechocinku, zaś w lipcu 1932 roku udali się do Garczyna na Międzynarodowy Zlot Skautów Wodnych.

Zaczął się okres ożywionej działalności wodnej - tak kajakowej jak i żeglarskiej. Organizowano imprezy popularyzujące kajakarstwo, takie jak pokaz akrobacji kajakowych na jeziorze Łuba w czasie zlotu harcerzy w 1933 roku, obozy szkoleniowe na Kępie Zarzeczewskiej oraz uczestniczono w spływach: w 1933 roku w ogólnopolskiej imprezie "Przez Polskę do morza" i w 1937 roku Wisłą z Krakowa do Włocławka.

Ważnym momentem dla kajakarzy było otrzymanie w 1932 roku od władz miasta terenu pod przystań kajakową. Wybudowano na nim schron Koła Przyjaciół Harcerstwa, który został poświęcony 4 czerwca 1933 roku. Przyjęta w poczet członków Polskiego Związku Kajakowego (organizacji zaledwie rok wcześniej wyodrębnionej z, rzecz intrygująca, Polskiego Związku Narciarskiego) sekcja uzyskała uprawnienia do przeprowadzania na terenie Kujaw egzaminów na dwa pierwsze stopnie kajakowca: włóczków i włóczęgów.

Prawo potwierdzania zdobytych punktów na odznaki uzyskali m. in. Józef Koziński, Witold Pomianowski i Feliks Korycki. Działalność sekcji wodnej, jak i większości polskich organizacji, przerwała wojna.

Odrodzenie po II wojnie światowej działalności wodniackiej we Włocławku wiąże się z takimi organizacjami jak Liga Przyjaciół Żołnierza, Związek Harcerstwa Polskiego i Oddziałem Kujawskim Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego.

W dniu 24 lutego 1949 roku Zarząd Główny PTK w Warszawie w porozumieniu z Polskim Związkiem Kajakowym wystosował do Zarządów wszystkich Oddziałów PTK w miejscowościach położonych nad wodą okólnik wzywający do tworzenia w nich sekcji turystyki wodnej. W owym czasie w gronie członków PTK we Włocławku, których około pięćdziesięciu uważanych było za czynnych, znajdował się również Feliks Korycki. Do niego zwrócił się w lipcu 1949 roku Zarząd Oddziału, upoważniając go do zorganizowania sekcji na swoim terenie. Zwołał on na sobotę 22 października 1949 roku zebranie założycielskie.

Zawiadomionych o nim zostało "obiegiem" 26 osób, aktualnych działaczy PTK a także działaczy harcerstwa, którzy mieli już za sobą tworzenie sekcji w 1931 roku. Na zebraniu tym, w którym uczestniczyli m.in. Józef Koziński, Franciszek Zakrzewski, Witold Pomianowski, Zbigniew Błażejewski (późniejszy "Stryjo" - jeden z najbardziej zasłużonych kajakarzy polskich XX wieku) i Stefan Rodecki powołano do życia Sekcję Turystyki Wodnej PTK i uchwalono jej regulamin. Pierwszym kierownikiem Sekcji został Franciszek Zakrzewski.

W związku z likwidacją Polskiego Związku Kajakowego w 1950 roku, połączeniem PTK z PTT w Polskie Towarzystwo Turystyczno Krajoznawcze i śmiercią pierwszego kierownika Sekcja przestała w zasadzie funkcjonować wkrótce po utworzeniu i konieczne stało się jej odtworzenie.

Stosowną uchwałę 30 marca 1953 roku podjęło Walne Zgromadzenie Oddziału Kujawskiego PTTK - następcy PTK. W 1954 roku odtworzenia Sekcji dokonał Feliks Korycki, zostając jej kolejnym kierownikiem. W tym samym roku na tym stanowisku zastąpił go Witold Pomianowski. Do lipca 1955 roku członkowie Sekcji zbudowali dziesięć kajaków sklejkowych, mających być podstawą działalności. Nowe łodzie złożone zostały na Bulwarach w schronie Ligi Przyjaciół Żołnierza, przejętym przez tę organizację po harcerzach, tym samym, który oddano do użytku w 1932 roku.

Zanim zbudowano wspomniane kajaki, na łódkach pamiętających jeszcze czasy przedwojenne, latem 1954 roku sześcioosobowa grupa kajakowców wzięła udział w II Ogólnopolskim Spływie Wodnym PTTK na Wiśle.

Rok później z grupą młodzieży z włocławskich gimnazjów Tadeusz Tyszkowski, nauczyciel wychowania fizycznego, przepłynął pętlę z Włocławka do Włocławka przez Elbląg, Ostródę i Toruń. Owocem tej wyprawy było utworzenie przez niego w 1957 roku przy Liceum Marii Konopnickiej we Włocławku Szkolnego Koła Turystyczno - Krajoznawczego PTTK "Jantar" i wyruszenie z młodzieżą tej szkoły na trasę spływu z Łukawicy nad Sanem do Włocławka. Coroczne wielotygodniowe wyprawy kajakowe odtąd przez wiele lat stały się tradycją Koła. Do 1981 roku prowadził je Tadeusz Tyszkowski, a później jego następca Wiesław Drzewiecki.

W 1956 roku Oddział Kujawski PTTK przejął w użytkowanie przystań wodną Klubu Sportowego "Budowlani" wraz z drewnianym hangarem wzniesionym w latach 30-tych dla potrzeb Kujawskiego Klubu Wioślarskiego Rzemieślniczego. Położona u ujścia Zgłowiączki do Wisły do dziś pozostaje w jego władaniu, a od 1986 roku jej teren jest własnością Oddziału. Na niej przez wiele lat koncentrowało się odtąd życie wodniackie, w tym, co bardzo istotne także towarzyskie. Aż do lat 80-tych najczęściej wypływano przecież na Wisłę (w latach 1967 - 1969 zarejestrowano ponad 1500 indywidualnych wypłynięć). Często wiązały się one z jednodniowym biwakiem.

Działalność wodna, realizowana w ramach Sekcji Turystyki Wodnej oraz licznych kół zakładowych, stała się na tyle prężna, że Zarząd Okręgu w 1958 roku przekazał na rzecz Oddziału Kujawskiego uprawnienia do weryfikacji Turystycznych Odznak Kajakowych: Popularnej i Brązowej, powołując Komisję Weryfikacyjną. Komisja ta funkcjonuje do dnia dzisiejszego. Posiada obecnie uprawnienia do przyznawania TOK do odznaki złotej włącznie.

W tymże roku jako pierwsi we Włocławku tytuły Przodownika TOK uzyskali Witold Pomianowski i Tadeusz Tyszkowski.

W 1959 roku nowo wybrany Zarząd Oddziału Kujawskiego PTTK uznał za celowe zjednoczenie działalności wodnej PTTK w ramach jednego klubu. Nowy Zarząd powierzył kierownictwo sekcji kajakowej na okres dwóch kolejnych kadencji (lata 1959 - 1963) Henrykowi Wawrzyniakowi. W reorganizacji ruchu wodniackiego, a także w przeprowadzeniu obszernych prac remontowych na terenie przystani kajakowej pomagali mu Eugeniusz Łapiński i Jerzy Grzeczkowski. Eugeniusz Łapiński - jeden z najaktywniejszych wówczas wodniaków włocławskich - już 1939 roku zdobył wraz z kolegami z Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego I miejsce w kategorii czwórek ze sternikiem w XX Ogólnopolskich Regatach Związkowych.

W maju 1962 roku kierownictwo sekcji kajakowej wystąpiło do Zarządu Oddziału PTTK z wnioskiem o przemianowanie sekcji na Włocławski Klub Wodniaków (WKW), co niebawem nastąpiło. W chwili przekształcenia sekcja liczyła 75 członków. Na mienie ruchome składało się 6 kajaków, 3 koła ratunkowe, 2 kochery, 7 namiotów, 8 materacy gumowych. Jeśli chodzi o ilość sprzętu pływającego, była ona może skromna, ale szereg osób posiadało własne łódki. Oceniano, że na prywatnych jednostkach mogły wziąć udział w spływie 44 osoby.

W czerwcu 1963 roku czteroosobowa grupa członków WKW uczestniczyła po raz pierwszy w Międzynarodowym Spływie Kajakowym na Dunajcu. Były to dwie osady w składzie: Tadeusz Tyszkowski - Wiesław Drzewiecki oraz Witold Pomianowski - Henryk Wawrzyniak. W następnym roku (maj 1964) w MSKnD uczestniczyło już 11 członków WKW. Odtąd uczestniczono w nim wielokrotnie, m.in. w 1966 roku włocławska drużyna zajęła 11 miejsce w ogólnej klasyfikacji spływu, zaś w 1973 - 14 na 76 zespołów. W tymże roku w kategorii K-2 (kajaki dwuosobowe sklejkowe) na 70 osad trzecie miejsce zajęli członkowie Klubu Zdzisław Drzewiecki i Marek Pietrzak.

Również w 1963 roku druga grupa, składająca się z sześciu osób, skorzystała z zaproszenia Bydgoskiego Klubu Kajakowców i pojechała na spływ dopływem Brdy, Kamionką. Komandorem spływu był Jerzy Korek, a hasłem przewodnim - "Szukajmy nowych szlaków kajakowych". Hasło to do dziś przyświeca członkom WKW w czasie eskapad.

W lipcu 1964 r. kierownictwo WKW zorganizowało pierwszy na większą skalę samodzielny spływ na dalekich wodach. Spływ w którym uczestniczyło 14 osób,odbył się na trasie rzeka Kamionka - Suwałki - Czarna Hańcza - Kanał Augustowski - Augustów. Oprócz kajaków na trasę wyruszyły dwie większe jednostki - kajak żaglowy i łódź wiosłowa. W spływie zorganizowanym w następnym roku (lipiec 1965) uczestniczyło 17 członków WKW. Odbył się on na jednej z najpiękniejszych tras nizinnych Polski, tj. na trasie: Sorkwity - jez. Zyzdrój - jez. Mokre - rzeka Krutynia - jez. Bełdany - Ruciane. Powyższe letnie spływy zapoczątkowały tradycję corocznych klubowych wypraw rodzinnych na dalekie wody. Obok kajaków były także łodzie - jednostki mniej zwrotne, ale pakowne. Organizatorami tych pierwszych spływów byli Jerzy Grzeczkowski, Henryk Wawrzyniak i Jerzy Kleyna.

W latach 1967 - 1970 Oddział uzyskał kilkanaście przechodzonych domków kempingowych i ponad 30 kajaków. Przystosowano teren przystani na obozowisko namiotowe dla turystów płynących szlakiem Wisły oraz urządzono wypożyczalnię kajaków. Szybkie zużywanie się sprzętu i brak zainteresowania obozowiskiem spowodowały, że funkcjonowały one zaledwie przez kilka lat.

W 1969 roku kajakarze z WKW zaczęli samodzielnie zwiedzać szlaki uważane w Polsce za trudniejsze. Dotyczyło to zwłaszcza Piotra Sutorowskiego i Wiesława Drzewieckiego. Przepłynęli oni Drawę, Wel i Pasłękę. Również z inicjatywy Piotra Sutorowskiego włocławianie wzięli udział w spływach po morzu: w 1975 roku wzdłuż wybrzeży Wyspy Wolin, zaś w 1979 roku po Zatoce Puckiej.

W 1969 roku po raz pierwszy wyruszono na spływ zimowy na Brdzie, organizowany przez Jerzego Korka z Bydgoszczy, prekursora zimowego pływania w Polsce. Spływy zimowe są dziś coroczną formą rozpoczęcia sezonu przez członków Klubu.

W tym samym roku WKW zorganizował po raz pierwszy imprezę ogólnodostępną pod nazwą Zlotu Wodniaków. Organizowano je aż do 1985 roku, z reguły na Wiśle.

Przełom lat 60 - tych i 70 - tych zaznaczył się skierowaniem zainteresowania wielu członków WKW na żeglarstwo. Utworzono w ramach Klubu odrębną sekcję, w której najważniejszą rolę odgrywali Kazimierz Dwórznik, jego brat Czesław i Roman Kamiński, zaczęto uczestniczyć w regatach. Spadła w związku z tym ilość spływów kajakowych.

Zaktywizowanie działalności kajakowej po okresie zastoju należy związać z objęciem stanowiska Prezesa WKW w 1978 roku przez Lecha Wojciecha Krajewskiego, dawnego ucznia Tadeusza Tyszkowskiego, wstąpieniem do Klubu nowych zapaleńców - Mariana i Alicji Staliś oraz zakupem kajaków składanych "Neptun", co ułatwiło organizację dalszych wyjazdów.

Od roku 1982 zaczęto organizować po kilka spływów rocznie na terenie całej Polski, w tym kontynuowano rodzinne spływy letnie. W 1988 roku małżonkowie Staliś jako pierwsi włocławscy wodniacy wybrali się na spływ poza granice Polski, na wody Szprewaldu. (RFN)

Od 1986 roku w miejsce wspomnianych wyżej Zlotów Wodniaków na Wiśle zaczęto organizować w maju wpierw Regionalne, a później Ogólnopolskie Spływy rzeką Zgłowiączką. Odbywają się one do dziś. Najwięcej uczestników zgromadziło się w 1990 roku - ponad 90 osób.

Lech Wojciech Krajewski w latach 1986 - 1988 uczestniczył w naradach Komisji Turystyki Kajakowej ZG PTTK. Przewodniczył też Wojewódzkiej Komisji Turystyki Kajakowej, funkcjonującej we Włocławku w latach 1985 - 1989.

Nieuwzględniająca potrzeb wodniackich regulacja ujściowego odcinka Zgłowiączki w drugiej połowie lat 80 - tych spowodowała upadek sekcji żeglarskiej WKW. Bez użycia dźwigu niemożliwe stało się transportowanie na wodę większych łodzi. Z tego powodu oraz wywołanego względami ekonomicznymi rozwiązania umowy z przystaniowym spadła także liczba członków Klubu - do podobnej co dziś liczby około 25 osób - i ilość wypływów kajakowych na Wisłę.

W tym czasie rozbudowywana była baza sprzętowa. W miejsce likwidowanych kajaków sklejkowych kupowane były kajaki z laminatu. Dzięki nim stało się możliwe wyruszenie przez członków WKW na rzeki o znacznym stopniu trudności. Nastąpiło to na początku lat 90 - tych z inicjatywy Lecha Wojciecha Krajewskiego, wspomaganego przez młodzież klubową: jego syna Tomasza, Włodzimierza Kotwasińskiego i Bartłomieja Jóźwiaka. Zapoczątkowana na Skawie przygoda na kajakach - jedynkach kontynuowana jest do dziś. Przepłynięte zostały takie rzeki jak Bóbr, Biała Lądecka, Dzika Orlica, Czarny Dunajec, San, Tanew, Białka Tatrzańska, Łeba, Łupawa, Studnica, Słupia.

Koniec XX stulecia przyniósł kilka katastrof w życiu Klubu: w 1994 roku spłonęła świetlica na przystani, zaś w 1997 w wyniku podpalenia spłonął hangar wraz ze sprzętem, w tym wszystkimi kajakami z laminatu.

Już w tym roku dzięki zabiegom Lecha Wojciecha Krajewskiego i życzliwości Marka Tężyckiego, prowadzącego 115 Włocławską Drużynę Harcerską "Kajakową" - obecnie jedyną organizację zajmującą się oprócz WKW kwalifikowaną turystyką kajakową we Włocławku - udało się odbudować bazę kajaków składanych oraz uzyskać - częściowo na podstawie użyczenia - kilkanaście kajaków plastikowych. Umożliwiło to kontynuowanie działalności programowej. W chwili obecnej jest ona ożywiona jak nigdy przedtem. Co roku organizowane są dwa spływy ogólnopolskie: w maju na Zgłowiączce, jesienią na Skrwie lub Wiśle, zwiedzane nowe szlaki - czy to w formie udziału w imprezach obcych, czy też w formie imprez klubowych. Liczba udokumentowanych klubowych wypraw kajakowych przekroczyła trzysta. Członkowie WKW na początku XXI wieku przekroczyli też granice Polski, spływając w ramach zorganizowanych przez siebie wyjazdów Orawą i Wagiem na Słowacji i Niemnem na Litwie.

W 2002 roku dzięki współpracy z Wyższą Szkołą Humanistyczno - Ekonomiczną we Włocławku na terenie przystani został wybudowany nowy tym razem metalowy hangar. W latach następnych urządzono wnętrze hangaru, ogrodzono teren przystani i rozpoczęto prace nad jego rekultywacją i zagospodarowaniem.

Działania te pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Autor: Tomasz Andrzej Krajewski